Free travel home page with storage for your pictures and travel reports! login GLOBOsapiens - Travel Community GLOBOsapiens - Travel Community GLOBOsapiens - Travel Community
Login
 Forgot password?
sign up


Top 3 members
wojtekd 80
Member snaps
thraen

Remik's Travel log

about me      | my friends      | pictures      | albums      | reports      | travel log      | travel tips      | guestbook      | activities      | contact      |

Log entries 31 - 40 of 204 Page: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10



Nov 03, 2013 10:00 PM Mieszymy sily na zamiary cd.. :)

Musialem podzielic wpis bo mi sie nie miescil a wiec kontynuuje
..za to sprzedaja tam baluty, kto ma ochote niech sobie sprawdzi w wikipedii :)
Isarog ma podobno najlepsze autobusy w tym kierunku, zaszalelismy i zadysponowalismy sobie sypialny, hehe.. moze to sie sprawdza w chinach na autostradach gdzie jest popularnym rozwiazaniem, ale tutaj ciezko oko zmuzyc bylo cala noc na tych wybojach, niemniej na siedzaco bylbym pewnie bardziej zmeczony.
I oto jest! Wulkan Mayon widzimy stad z okna bo zakotwiczylismy w Legaspi na poludniowym koncu Luzonu, z pewnoscia nie robi tak ponurego i posepnego wrazenia jak np Tungurahuya w Ekwadorze, jakby zreszta nie bylo jest polowe mniejszy, ale to piekny wulkan a do tego smiertelnie niebezpieczny ostatnio zabijal kilka miesiecy temu. Zrobilismy male rozpoznanie, w stacji monitorujacej wulkan nic nie wiedza bo im sprzatnelo podczas erupcji urzadzenia, oczywiscie "not recommended" boja sie jak pieron ze znowu ich beda winic jak ktos tam na gorze wyleci w powietrze :) No nic trzeba bedzie popytac na miescie :) Pozdrawiamy :)



Nov 02, 2013 10:00 PM Gwoli uzupe?nienia :)

Tak przy okazji bo sprawdzam akurat poczte: Tyle Viagry co dzi? mi tu po klubach zaoferowano to nawet na maila nigdy nie dostalem, czy ja naprawde wygladam na goscia co potrzebuje Viagry? Wiem oczywiscie odpowiecie ze wygladam. Pocalujcie mnie w nos :) Ide spac bo znow druga rano, inna sprawa ze piwo tu naprawde cieniutkie maja :)



Nov 01, 2013 10:00 PM What the fox say?

To tytul piosenki jaka teraz jest na fali i wszedzie ja tu slychac, inna sprawa ze wyjatkowo idiotyczna :)
Mielismy szerokie plany ze od razy trzy wylkany itd.. oczywiscie wiadomo ze z tego nic nie wyszlo, padlismy jak kawki i obudzilismy sie o trzeciej po poludniu, trzeba bylo przedluzyc hotel o kolejna dobe :)
Ruszylismy na miasto, dobrze ze taksowki sa tu tanie bo Manila rozlegla jest jak cholera a musielismy skoczyc sie zorientowac jak i skad mozna sie tu wydostac z tego miasta, dworcow autobusowych tu maja wiecej chyba niz jest w calej Polsce, w koncu nabylismy bilet na jutrzejsza noc na autobus sypialny az do Legaspi na poludniowym krancu Luzonu, zabawne ze w dalszym ciagu nie wiemy skad on bedzie odjezdzal, ot miejscowy folklor :)
Bylismy dzis na wybrzezu, miasto wyglada jak wiele na dalekim wschodzie, oazy luksusu przedzielone slumsami, samo wybrzeze nieciekawe, chcielismy cos zjesc alejedna knajpa w takiej okolicy ze wlosy deba staja a ceny z kosmosu, widac ze to jeszcze przed nimi :)
Pora na wieczorny clubbing, dobrze zjesc podaja w takich namiotach w centrum Makati, jest nawet live music oraz tanie piwko, szkoda ze butelkowe :) Jako sie rzeklo kolej na clubbing,. zaczniemy od jednej z wczorajszych knajp, zabawne same araby tam z mlotymi filipinkami, u siebie zaowaluja w te czarne swoje baby, zabronia alkoholu to tu przyjezdzaja, tu juz widac ich nie widac :) Inna sprawa ze mialem safysfakcje jak zboj, ze w Arabii Saudyjskiej przez te wszystkie zakazy i kontrole czy przeswieltenia przemycilem 0,7 porzadnej gorzaly i z duuuuza przyjemnoscia obalalem pod cole :) Coz, stary praktyk, pozdrawiamy :)



Oct 31, 2013 10:00 PM Na pocz?tek.. Manila:)

Do Rzymu dojechalismy zgodnie z planem, gorzej na miejscu bo znalezienie hotelu na jakich? peryferiach nie bylo takie proste. Rzekomo czterogwiazdkowy, wygladal jak stary akademik ale te? i nie
spodziewalismy sie wiecej po cenie :)
Rano Watykan bylo nie bylo kolejne panstwo :) Troch? zamarudzilismy i na lotnisko musieli?my jecha? koszmarnie drogim pociagiem.
Ze kombinujac z laczeniem lotów mozna uzyskac "special price" wiedzialem nie od dzis ale ze przy okazji wyjdzie mi "special meal" to sie nie spodziewalem, w efekcie dwa dni lotow opedzilismy karmieni jakimis owocami gdy caly samolot zazeral sie kurczakiem :P
Klnac na czym swiat stoi dorwalismy sie w koncu do jakiegos bistro w Arabii Saudyjskiej zeby nie pasc z glodu:)
I oto Manila, zakotwiczylismy w strategicznym miejscu wokol same burdele, rozejrzelismy sie i ruszylismy na clubbing :) Piwo tu podac potrafia przyznaje cho? trzeba uwazac bo nikt nie wydaje reszty, srednia wieku dziwek to tak z 11 lat a polowa chyba to faceci, slowem zaczyna mi sie tu podobac :) Na poczatek lekki chillout, idziemy spac bo tu juz druga w nocy :)



Oct 28, 2013 10:00 PM Wracamy na wulkany :)

Lekko pozniej w tym roku niz zazwyczaj ale tez wczesniej sie nie dalo rozpoczynamy nowa wyprawe :)
Juz jutro bowiem ruszamy. Pierwszy etap poprowadzi nas tym razem do Wiecznego Miasta.
Rzym bo o nim oczywiscie mowa mimo kilkukrotnego pobyty we Wloszech jakos nigdy dotad nie znalazl sie na trasie naszej wedrowki. Nie zabawimy tam dlugo, w sumie jedna dobe ale mamy nadzieje, ze wystarczy to aby zobaczyc choc najbardziej znane punkty. Kolejny dzien to juz trasa na wschod, polecimy bowiem tym razem do Arabii Saudyjskiej gdzie znow zmienimy samolot, a dokad nas zawiezie to juz sie zapewne stad niebawem dowiecie :) Trzymajcie kciuki bo w planach jest m.in. bardzo hm.. niegrzeczny wulkan ;)



Aug 04, 2013 08:00 PM Gwoli uzupelnienia :)

Z szumnie zapowiadanych wpisow trasy do Maroka nic nie wyszlo. Nie sta?o si? nic szczególnego po prostu nie by?o ani kiedy bo to krotki wyjazd a intensywny ani za bardzo gdzie :)
Zwyczajowo po powrocie nic we wpisach ju? nie uzupe?niam ani nie zmieniam cho?by by?y w nich jakies razace bledy bo nie ma to jak relacja na zywo ale wypada dodac choc kilka slow na zako?czenie tej :)
Maroko zwiedzilismy jak sie dalo, trzy dni w Agadirze potem Marakesz, poci?giem nocnym dotarli?my do Tangeru, tu ostrze?enie, na granicy w Tangerze paszporty dajemy wy??cznie w okienku na pi?trze terminala, mnie nikt nie ostrzegl przed oszustamii by?o nieprzyjemnie, dopiero jak im skoczy?em im dac po ryju zareagowala ochrona.
Potem Gibraltar, bardzo fajne miejsce, fajne tez to miasteczko graniczne La Linea, moim zdaniem warto, ta droga dotarli?my do Malagi. Samolot do Bratyslawy zabral nas o czasie a stamt?d dotarli?my do Wiednia, tam oczywi?cie Prater :) Troche chaotyczny ten wpis ale niech ju? tak zostanie, nieoceniony Polski Bus przywiozl nas do Polski :)
Pozdrawiamy czytelnikow i zapraszamy na nowe wpisy jakie mam nadzieje pojawia sie niebawem, z zupe?nie innych nowych dla nas miejsc, jakich? Zobaczycie :)



Apr 27, 2013 08:00 PM Troche Afryki nie zaszkodzi :)

No, mocno powiedziane ale korzystajac z dlugiego weekendu za pomoca nieocenionego Polskiego Busa dotarlismy do Berlina a stamtad juz bezposrednio tu, czyli witamy w Maroku :)
Dluzszy wpis jednak dopiero jutro ;)



Mar 16, 2013 10:00 PM Kilka slow podsumowania :)

Do Krakowa dotarlismy w bardzo luksusowych warunkach bo mimo iz przejechalem cala Syberie bez problemu cholernie sie zaziebilem w Moskwie, coz zmiana klimatu ;) Pojechalismy wiec bezposrednim Lwow Expressem do Krakowa a ze biletow nie bylo musielismy kupic taryfe biznes.. warunki super tyle ze za taka sama odleglosc na Ukrainie placi sie 10 razy mniej :)
Czy bylo warto? Zalezy czego ktos oczekuje, koszty takiej podrozy sa mimo wszystko ogromne choc redukowalismy je jak sie dalo spiac w hotelach tylko cztery razy, a sama podroz na takich dystansach jest niesamowice meczaca. Jesli dla kogos wyznacznikiem dobrze spedzonego urlopu jest all-inclusive nad basenem hotelowym przy plazy to na Syberii i rosyjskim Dalekim Wschodzie nie ma czego szukac, jesli ktos wyobraza sobie Jakucje jako miesce tylko dla romantycznych traperow niech lepiej od razu da spokoj. Ale jesli ktos chce przezyc cos zupelnie odmiennego od naszych realiow, nie boi sie bardzo duzych trudow takiej podrozy i co bardzo wazne, zna rosyjski to nie znajdzie tego w wielu miejscach swiata tak jak wlasnie tu. Tylko tu najkrotsza podroz pociagiem trwa cala noc, tylko tu mozna spotkac tak jak my spotkalismy mongolskiego szamana ktory co chwile chcial mnie z czegos leczyc co udawalo mi sie skutecznie omijac nalewajac mu (i sobie;) kolejny stakan wodki :) I w koncu chyba tylko tu czlowiek czuje sie posrodku wielkiej pustki gdy noca wyjdzie kilka krokow gdziekolwiek w tajge.
Pozdrawiamy czytelnikow, a gdy juz odtajamy usiadziemy przejrzec zdjecia i jak zwykle pomyslec.. gdzie by tu teraz.. ;)



Mar 15, 2013 10:00 PM Pora wracac :)

Transaero jednak sie bardzo fajnie lata, zawsze mialem jakas slabosc do tej linii ale najwyra?niej uzasadniona :)
Samoloty mimo i? nie nowe trzymaja sie kupy, wszystko o czasie i jak trzeba, w efekcie w Moskwie bylismy zgodnie z planem. Plan obejmowal tez kolejne zwiedzanie ale mieli?my troch? do??, przesuniecie czasowe, ci?gle podroze i ekstremalne temperatury.. Dali?my spokój. Z?apali?my autobus do dworca oczywiscie miejscowy bo airport express jaki tu serwuj? to jakie? nieporozumienie, za jego cen? moznaby do Jakucka wrocic. Na dworcu Kijowskim z?apali?my odje?d?aj?cy akurat moldawski pociag jad?cy do Kiszyniowa i tak to po kolejnych 15 godzinach jeste?my w Kijowie.
Tu juz sie nie jezdzi tak fajnie jak na Syberii, cala noc przez wagon przewalaj? sie hordy sprzedawców glownie cukierków, s? ich doslownie setki, cala noc non stop. Mialem wra?enie, ze zbankrutowal jaki? miejscowy Wedel i pracownicy wyplate w cukierkach dostali i staraja sie opchn?? komu sie da :)Ciezko bylo spac w takich warunkach :):)
Pozdrawiamy czytaj?cych, nast?pny wpis pewnie juz z Krakowa bo za chwile odjezdzamy do Lwowa :)



Mar 14, 2013 10:00 PM Na dalekim wschodzie...

No, mamy tu dalekowschodnie klimaty na calego :) W pociagu oczywiscie"obszczym" ;) folklor na calego, z tylu wagonu sie ci?gle w morde lali, kolo nas jakie? szyby lecialy, gosc obok wypil flaszk? z gwinta, slowem Wakacje :D
A teraz juz B?agowieszcze?sk, dotarli?my tu autobusem z Bielogorska, zaczyna sie juz tu robi? powoli takie dziadostwo jak u nas, busiarstwo probuje podbierac klientów przed dworcem ale na szcz??cie tu idzie im kiepsko bo jada tylko naiwni nie?wiadomi ze jest drozej a czas odjazdu nieokre?lony poki oczywiscie calego auta frajerów nie nazbiera. :/
Dzi?ki poznanej w pociagu dziewczynie która tu mieszka przesiadki i cala droga szly nam jak burza, zaprowadzila nas nawet do ta?szego hotelu jakiego sami bysmy nie znalezli, zreszt? w ogóle niewiele bysmy znalezli bo w naszym LP o mie?cie jest jedna strona mocno nieaktualna. Miasto ostro konkuruje z Heihe w Chinach jakie widzimy stad wlasnie za rzeka siedz?c przy kufelku.
A teraz juz pora wracac, przed nami droga na lotnisko i dalej w stron? Polski :)

Page: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Publish your own story!


  Terms and Conditions    Privacy Policy    Press    Contact    Impressum
  © 2002 - 2024 Findix Technologies GmbH Germany    Travel Portal Version: 4.2.8