|
|
Mar 12, 2013 10:00 PM Tajga, tajga, tajga.. Chabarowsk :-)
No i w Chabarowsku, globosapiensy chyba docenily moje tu twórczo?ci bo wyladowalem na glownej stronie jako "top member" :-)Chcielismy w Chabarowsku isc na latwizne i zainstalowa?,sie w komnatach otdycha ale tu to nie takie proste. Tu mieszkaja w nich maszyni?ci i miejsc niet :)
Mimo wszystko znale?li?my fajne lokum, troch? kombinowali z cena mialem ich juz opieprzyc ale zalatwili nam tu rejestracje a to nam sporo ulatwia wiec dalem spokój. Wpis krotki bo tu net sie co chwile roz??cza wiec tylko pozdrowienia, pobaletowalismy tu dwa dni a teraz jedziemy do Blagowieszczienska, przez rzek? popatrzymy na Chiny :)
|
Mar 10, 2013 10:00 PM kolejno?? zdarze?
Troch? mi globosapiensy pochrzani?y kolejno?? wpisów, ale z telefonu tego nie pouk?adam, oczywi?cie najpierw Tynda a potem dopiero Komsomolsk
|
Mar 09, 2013 10:00 PM Na wschód, tam musi byc jakas cywilizacja ;)
Chyba zmieni? zdanie o korea?skiej motoryzacji. Gdy zobaczy?em nasz uterenowiony busik lekko zw?tpi?em. Wszystkie elementy nadwozia zmontowano na ta?mie klej?cej, ot takiej jak sie klei kartony. Jednak gdy forsowali?my blisko 1000 (tak, tysi?c) km dziur i wertepów przez tajg? zrozumia?em, ze to nie takie g?upie, przynajmniej nic nam nie odpad?o. :)
Wyjechali?my rano, do stacji kolejowej dotarli?my o drugiej w nocy nasz kierowca na lodzie pokrywaj?cym Len? po której cz??ciowo jechali?my (zreszt? ca?y trakt by? zlodzony) porusza? sie jak zawodowy alpejczyk. Zrozumia?em te? dlaczego caly sufit wy?o?ony byl mi?kka wyk?adzina inaczej bez kasku nie da?oby rady :)
Z?apali?my poci?g do Tyndy. Na rano dotarli?my, chcieli?my sie tam zatrzyma? po tej podró?y ale jedyny w dodatku do?? syfiasty hotel zawinszowa? sobie cen? zaporowa. Wg LP jest tam jeszcze drugi ponad domem handlowym, coz miejscowi nigdy o takowym nie slyszeli. :/
|
Mar 09, 2013 10:00 PM Znowu w drodze.
Go?cin? w Tyndzie olalismy w?skim sokiem, przeszli?my sie po mie?cie i wskoczyli?my do poci?gu do Komsomolska nad Amurem. W najta?szej klasie "obszczij" jedzie sie bardzo weso?o, obali?em z miejscowymi flaszk?, portem drug?, na stó? wjecha?a miejscowa w?dzona ryba d?uga chyba na metr a? w ko?cu milicjanci kazali ko?czy? impreze :)
Po dwóch dobach dojechali?my do komsomolska, i oto wla?nie st?d piszemy. W barze na dworcu prócz ponurej barmanki i cen z kosmosu maj? tez WiFi. Jako, ze nie?atwo sie stad wydosta? bo autobusy nie kursuj? (drogi nieprzejezdne) a bilety na poci?g wykupione zostajemy tu na popas instaluj?c sie na dworcu w nieocenionych komnatach otdycha a jutro wieczorem ruszamy na po?udnie, do Chabarowska. Pozdrawiamy :)
|
Mar 06, 2013 10:00 PM Mamuty nasze:)
Jak ja si? ukulturalni? na tej wyprawie, fiu fiu ;)
Jak nie Ermita? to teraz muzeum Mamutów. Zwiedzili?my tu przez dwa dni co si? da?o a nawet wi?cej i szacuj?c si?y na zamiary czyt. pieni?dze stwierdzili?my ?e pora st?d zmyka?. Jakuck sporo oferuje ale za wszystko trzeba naprawd? s?ono zap?aci?. Ceny s? tu w granicach dwukrotnie wi?kszych od naszych a nierzadko i kilkukrotnie. (za pól litra wla?nie da?em 45 z?). Co ciekawe nawet piwo mo?na tu kupi? od 14 do 20 i trzymaj? si? tego, mimo ?e by?a 19:40 poganiali mnie w sklepie. Pora opracowa? plan dalszej eskapady na wschód, pod??ymy teraz w stron? morza Beringa cho? na dotarcie do niego chyba czasu nie starczy. Zanim jednak to nast?pi musimy przedosta? si? przez tajg? ok tysi?ca km na po?udnie aby dosta? si? do jakiego? szlaku kolei. Pozdrawiamy a Wy jak zawsze trzymajcie kciuki :)
|
Mar 05, 2013 10:00 PM Biegun zimna - Jakucja
Jak nie cierpi? lata?, tak z Transaero do Jakucka mog? w ciemno. Cho? samolot swoje najlepsze czasy mia? za sob? to by? to bez w?tpienia najspokojniejszy jak dot?d nasz lot mi?dzykontynentalny. :) Zero turbulencji, wszystko bez zarzutu (no, w kiblu si? zaci??em) i o czasie, karmili dobrze no i w samolocie sami Jakuci wi?c normalni, byd?a nie by?o.
Jakuck przywita? nas s?o?cem i 30 stopniami mrozu, jak tutaj to wiosna :). Odespali?my kilka godzin i naparli?my na miasto.
|
Mar 03, 2013 10:00 PM Fotka z Behemotem
W poci?gu do Moskwy ma?o si? nie ugotowa?em. Temperatury by?y i?cie piekielne,wysiedli?my mokrzy jak po ruskiej bani. Zamiast z miejsca ruszy? na miasto zainstalowali?my si? w komnatach otdycha na dworcu ?eby troch? och?on?? i przespa? bo ca?? noc nie da?o rady. Na miasto ruszyli?my w po?udnie. Messer Woland nie dopisa? bo w poniedzia?ek ma wolne i s?awna Niecharoszaja Kwartira jest zamkni?ta ale mamy fotki z reszt? kompanii :)
Potem Arbat, mia? by? jeszcze Plac Czerwony ale mieli?my do?? zw?aszcza ?e byli?my o krok od napocz?cia naszych ?elaznych porcji bo w Moskwie na ?niadanie 100 z? mo?e nie wystarczy?. Teraz ju? Domodiedowo, dojechali?my tu miejscowym transportem za 99 rubli bo airport express winszuje sobie 320. Odprawili?my si?,dobrze ?e jeste?my wcze?niej bo Transaero znów nam zmieni?o czas wylotu i czekamy ju? na samolot. Trzymajcie kciuki, nastepne wie?ci z zupe?nie innych krain ;)
|
Mar 02, 2013 10:00 PM W Petersburgu bez zmian :)
Ecolines i Simple Express spisa?y si? bez zarzutu i tak to ko?o po?udnia dotarli?my do Petersburga. Wpis pewnie b?dzie nieczytelny bo globosapiensy nie znaj? polskich znaków ale mój telefon inaczej nie potrafi.
Wi?c krótko. Oczywi?cie program obowi?zkowy Pa?ac Zimowy no i Ermita? a teraz knajpa przy Newskim Prospekcie. Niestety ceny zaporowe, najta?sze piwo za 12 z? ale dajemy rade :) Pozdrawiamy.
|
Feb 28, 2013 10:00 PM Sladami Mistrza i Malgorzaty
Pora na nowa wyprawe :)
Tak sie ostatnio skladalo, ze wszystkie ostatnio nasze wyprawy wiodly do cieplych krajow czy to latem czy zima. Pora wiec troche zmienic kierunek i tym tazem przedluzymy sobie zime :)
Juz za kilka godzin bowiem bedziemy w pociagu do Bialegostoku, tam zmienimy srodek transportu i autobusem Ecolines pojedziemy do Rygi, tam znowu zmiana i oto przed nami Sankt Petersburg. Nie zabawimy tam dlugo, ot tak zeby choc troche poznac to miasto, przyda sie na inne okazje i jedziemy dalej, gdzie? Z tytulu latwo sie domyslec, a co bedzie dalej przeczytacie zapewne niedlugo juz tutaj. Trzymajcie kciuki :)
|
Sep 22, 2012 08:00 PM Podsumowanie :)
Po zmaganiach z Merapi bylismy tak wykonczeni, ze nie starczylo sil nawet na zakup jakichs pamiatek, moze nastepnym razem ;) Pomknelismy do pociagu, po calym dniu podrozy dotarlismy do Jakarty a tu juz wprost na lotnisko. Po swoich sladach przed Dubaj i Frankfurt na trzeci dzien dotarlismy do Krakowa. Tak to konczy sie nasza kolejna podroz do Indonezji, podroz ktora w zalozeniu miala prowadzic w zupelnie inne rejony tego kraju a wyszedl kompletny spontan. Wiemy na pewno, ze jeszcze tu wrocimy, bo to kraj przesympatycznych ludzi i niesamowitych mozliwosci, dowiedzielismy sie tez ze zmiany tu nastepuja niesamowicie szybko, podrozujac w sumie w duzej mierze swoimi sladami niewiele znalezlismy z tego co bylo nasza rzeczywistoscia tu piec lat temu. Tak to konczy sie nasz sezon tegoroczny na wyprawy, pora jak zawsze przesortowac zdjecia i pomyslec nad nowa wyprawa, ktora bedzie wiodla nas w calkowicie odmienne realia i krainy... gdzie? zagladajcie tu czasem, na pewno napiszemy :)
|
Page:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
|
|
|
